Zmora autora – strach przed oceną
Aby uniknąć krytyki – nic nie mów, nic nie rób, bądź nikim.
Arystoteles
Nieodłączną częścią pisarstwa jest wystawianie się na ocenę, czyli automatyczne poddawanie się krytyce. W zasadzie można wyróżnić dwa sposoby otrzymywania krytyki: dajemy ją sobie sami (nasz wewnętrzny krytyk) i dostajemy od innych. Zawsze przychodzi ona z tych dwóch stron. Żadnej nie da się uniknąć. Brzmi nieciekawie, bo nadmierna własna krytyka i obawa przed tą z zewnątrz hamują w autorze chęć oraz radość tworzenia. Czasami zatrzymują go tak, że nie może ruszyć. O innych ograniczających przekonaniach, które hamują przed pisaniem możesz przeczytać TUTAJ.
Krytyka to zmora autora. I co? I koniec? I już? Przeciwnie.Nie musisz nawet z nią walczyć. Wystarczy, że oswoisz strach przed oceną. Przedstawię Ci kilka metod.
1. Nie próbuj pisać dla wszystkich
Początkujący, ale nie tylko, autor (bez względu na to, czy poeta, pisarz, bloger) zwykle marzy o tym, żeby dotrzeć do jak największej grupy czytelników, żeby każdemu się podobało, żeby wszyscy odbierali przekaz zgodnie z jego intencją. Wtedy czułby się świetny w tym, co robi. Ale to tak nie działa. Nie jesteś w stanie trafić do wszystkich. Ludzie różnią się gustami, percepcją, wrażliwością, mentalnością, potrzebami. Nie ma możliwości, żeby wszyscy odbierali Twoje teksty tak samo. Niektórzy w ogóle po nie nie sięgną. To naturalne zjawisko i po prostu je zaakceptuj. Określ profil czytelnika, dla którego piszesz i tego się trzymaj. Od razu, z założenia.
2. Nie musisz być perfekcyjny, żeby mieć czytelników
Nie chodzi o to, żeby być perfekcyjnym autorem, na najwyższym poziomie pod każdym względem. Jeśli będziesz podchodził do tego w taki sposób, nigdy nie będziesz gotowy, aby wypuścić swój tekst. A strach przed oceną może do tego doprowadzić. Lepszy jest tekst niedoskonały, ale żywy i autentyczny niż perfekcyjny, lecz martwy. Idealnym tekstem, który jednak będzie pozbawiony emocji i życia nie przemówisz do czytelników. Oni podążają za tym, co prawdziwe i porywające. Nie chodzi o to, by publikować słabe teksty, ale świadomie zachować umiar i wypośrodkować.
3. Nie bądź dla siebie zbyt surowy
Łączy się to z poprzednim punktem. Nasza wewnętrzna krytyka jest zwykle znacznie bardziej surowa od tej, która pochodzi z zewnątrz. Podnosimy sobie poprzeczkę i wydaje nam się, że wymagania innych w stosunku do nas są podobne albo jeszcze większe. I nakręcamy machinę strachu przed oceną. Dobrze jest zrobić odwrotnie. Dać sobie przyzwolenie i czas na rozwój. Z każdym kolejnym tekstem będziesz stawać się coraz lepszy. A wystawianie się na ocenę możesz potraktować jako czynnik mobilizujący Twoje zaangażowanie w ciągłe udoskonalanie warsztatu pisarskiego.
4. Bądź wierny sobie
Pamiętaj, że każda ocena jest subiektywna. Zależy od gustu oraz uwarunkowań chwili osoby oceniającej. Byłam członkiem jury konkursu literackiego i wiem, że wydawany werdykt jest również z tym związany. Dlatego po uzyskaniu niesatysfakcjonującej oceny, nie zmieniaj od razu stylu i koncepcji pisania. Ktoś inny może ocenić Twój tekst odwrotnie. Poza tym, zwracaj uwagę na to, kogo słuchasz – czy jest to ekspert w tej dziedzinie, czy osoba, która komentuje byle coś powiedzieć. Ponad wszystko kieruj się swoim sercem. Zarówno w pisaniu, jak i wydawaniu. Gdy ktoś próbuje zmienić Twój zamysł na taki, który Ci nie pasuje, pozostań przy swoim. To Twój tekst, więc pozwól sobie ostatecznie zadecydować.
Jednym z momentów, w których szczególnie przekonałam się, że powinnam zaufać sobie było przyjęcie od pewnej osoby krytyki mojego tomiku. Wysłuchałam jej ze spokojem i przekonaniem, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Wyjątkowym odkryciem było dla mnie to, że nawet przez moment nie poczułam dyskomfortu. Dlaczego? Bo tomik był taki, jak chciałam. A potem uzyskał podwójny tytuł Najlepszej Książki Na Wiosnę 2013 w kategorii POEZJA – przyznany przez jury oraz internautów wortalu literackiego Granice.pl
Strach przed oceną innych może paraliżować. I jeśli mu na to pozwolisz, to tak, jakbyś oddał mu swoje marzenia o byciu poczytnym autorem. Tymczasem najważniejsza zasada mówi, że nie chodzi o to, aby nie czuć lęku, ale żeby działać pomimo jego odczuwania. Tylko wtedy, gdy go oswoisz, będziesz w stanie przełamywać schematy i sięgać po więcej.
Stosując opisane powyżej sposoby, krok po kroku będziesz zauważać różnice w Twoim osobistym stosunku do strachu przed oceną. Z czasem zupełnie się z nim oswoisz. Dodatkowo przygotowałam dla Ciebie proste ćwiczenie z afirmacjami, które wzmocni ten efekt.
NAJNOWSZE KOMENTARZE